Może jednak cisa z Brennej… nie trzeba chronić? Q&A / Felieton** WG

Po co chronić jakiegoś iglaka na cmentarzu? A jeśli nie przedstawia specjalnej wartości, a w dodatku jedynie przeszkadza w funkcjonowaniu cmentarza? A poza tym, skoro rośnie sobie tyle lat, to pewnie porośnie jeszcze trochę? Może powinniśmy zostawić właścicielom, w tym przypadku parafii, pełną swobodę w zarządzaniu własnymi zasobami, niech sami rozeznają, co jest dla nich i dla lokalnej społeczności najlepsze?

Czy myślicie Państwo podobnie? Czy podpisalibyście się pod tego typu stwierdzeniami? Jeśli nie jesteście co do tego przekonani, to może zmienicie zdanie po lekturze poniższych wypisów źródłowych. Może przekonują Państwa argumenty, jakimi próbowano przekonać radnych gminy Brenna, by nie uchwalali drzewa na cmentarzu pomnikiem przyrody…

Nim oddamy głos przeciwnikom ochrony cisa, zastanówmy się czy przedstawione wyżej argumenty brzmią racjonalnie? Na pierwszy rzut oka - owszem, przynajmniej niektóre twierdzenia mogą wydawać się słuszne, jednak wystarczy wgryźć się w każdy z poruszonych wątków, by stwierdzić miałkość tej argumentacji. Jeśli chcecie Państwo znać nasze stanowisko w tej sprawie - to niżej odniesiemy się do zebranych niżej argumentów (Częściowo już to zrobiliśmy w sekcji Q&A , zob. https://jodlabrennaigorki.blogspot.com/2023/03/cis-ojciec-tempes-bezcenna-wartoscia_27.html).

Poniżej prezentujemy argumentację przedstawioną w kilku pismach, które w tej sprawie skierowano do władz naszej gminy. Celowo nie podajemy personaliów autorów, nieco przycinamy treść pism i mieszamy kolejność i dokumentów, by z jednej strony dać twórcą prawo do zachowania anonimowości, a z drugiej - dać Państwu szansę, by bez uprzedzeń (np. co do osoby autora) rozważyć merytoryczną zasadność przywołanych argumentów.

Kto jest autorem prezentowanych pism? Jedno z nich podpisała grupa mieszkańców (choć chyba nie do końca świadomie treści, jakie w nim zawarto), jedno urzędnik Gminy Brenna, dwa natomiast wyszły spod pióra środowiska największych przeciwników ochrony drzewa. 

Materiał podzieliliśmy na trzy działy tematyczne. Pierwszy dotyczy obaw o naruszenie sakralności cmentarza. Drugi porusza sprawę wartości drzewa i tego czy należy je w ogóle chronić. Trzeci zawiera nieco szersze spojrzenie na to, czy władza powinna w interesie społecznym ingerować w prawo własności, etc. 

Więcej nie zdradzamy, uprzedzamy jednak, że zapowiada się ciekawa lektura…

PS Dodamy jedynie, iż żadne z czterech cytowanych pism nie wspomina o chociaż jednym (!) powodzie, dla którego drzewo to warto bronić. Nawet pismo przygotowane przez pracownika Urzędu Gminy i skierowane w październiku 2022 r. do Rady Gminy (jego treść powtórzono jeszcze w styczniu 2023 r. do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Katowicach), przemilcza argumenty przemawiające za ochroną drzewa. Jest to o tyle dziwne, że my niemal “od ręki” znaleźliśmy takich powodów przynajmniej 10!, zob. link: https://jodlabrennaigorki.blogspot.com/2023/03/cis-ojciec-tempes-bezcenna-wartoscia_27.html). Dodajmy ze smutkiem, iż nawet w piśmie Urzędu Gminy Brenna do RDOŚ, w którym konsultowano ochronę drzewa i treść uchwały, przemilczano (w obu dokumentach!) wszystkie argumenty przemawiające za uznaniem drzewa. Nawet dla urzędników z Katowic wydało się to niedopuszczalne i nakazali uzupełnienie wniosku. Dopiro po jego uzupełnieniu (w lutym 2023 r.), urzędnicy RDOŚ skonkludowali: "(...) należy stwierdzić, że cis wyróżnia się na tle pozostałych drzew w skali gminy ze względu na obwód pnia oraz wiek. Dodatkowo drzewo jest w dobrym stanie zdrowotnym (...). Należy zatem uznać, że walory przyrodnicze, krajobrazowe oraz historyczne, które prezentuje przedmiotowy cis pospolity świadczą o jego wyjątkowości i tym samym zasadnym jest uznanie go za obiekt podlegający ochronie w postaci pomnika przyrody".


I. Pomnik przyrody zagraża sakralności cmentarza, który zostanie zbezczeszczy przez turystów! Inicjatorzy wymierzają policzek prawdziwym Brenniakom!?

  • Cmentarzowi grozi zadeptanie, zaśmiecanie, niszczenie nagrobków.
    •  "Dla nas jest to miejsce szczególnej pomięci o zmarłych i miejsce modlitwy. Nie zgadzamy się na to, by cmentarz, który jest miejscem poświęconym i przeznaczonym do pochówków naszych zmarłych był miejscem profanowanym [sic! - WG] przez zwiedzających go dla oglądania pomnika przyrody. W ten sposób grobom naszych bliskich grozi zadeptanie, zaśmiecanie, niszczenie nagrobków, a może w końcu konieczność przeniesienia zmarłych do innych grobów, gdzie zaznają należnego im szacunku. (Źródło A1)
    • Komentarz: 
      • Zastanówmy się, czy z powodu potencjalnej wizyty turystów na Wawelu zamyka się tamtejsze krypty, by nie zniszczono nagrobków? Czy takie kroki przedsiębrane są na cmentarzach posiadających mnóstwo zabytkowych pomników nagrobków i pomników przyrody: Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie, Rakowickim w Krakowie, Łyczakowskim we Lwowie, itp?
      • Obawy te są tak bezzasadne, że aż trudno uwierzyć, by ktoś brał je na serio. Choć faktycznie koniecznością przeprowadzenia ekshumacji bliskich nastraszono (zupełnie świadomie i bezpodstawnie!) mieszkańców, posiadających rodzinne grobowce w pobliżu cisa! Przerażeni i oburzeni mieszkańcy dzwonili następnie do radnych gminy, wywierając na nich nacisk, by porzucili pomysł ochrony drzewa, nie dając sobie wyperswadować absurdu całej oskarżeń, skoro otrzymali taką informację z "pewnego źródła".
      • Na ten temat pisaliśmy już m.in: "Skoro pomniki przyrody znajdują się na setkach cmentarzy w Polsce, skoro zabytkami odwiedzanymi przez miliony turystów są kościoły, kaplice i krypty, z katedrą na Wawelu na czele i nie przeszkadza to ani arcybiskupom, ani spoczywającym tam przywódcom narodu i szerokim rzeszom ludności naszego kraju, to czemu inaczej ma być z zabytkowym cisem na cmentarzu parafialnym w Brennej Centrum?" https://tramwajcieszynski.pl/sad-nad-swiadkiem-zycia-i-smierci-kilkunastu-pokolen-gorali/
  • Inicjatorzy akcji, ludzie obcy, profanują cmenrarz, lekceważą mieszkańców i członków parafii? 
    • "To właśnie my, od pokoleń prawi mieszkańcy Brennej [inni są nieprawi? - WG], a nie osoby składające wniosek czy radni gminy dbamy o nasz cmentarz [skąd ta pewność? - WG], o drzewo rosnące przy grobach naszych bliskich. To my sprzątamy igliwie spadające z drzewa na groby. To my obcinamy suche gałązki i dbamy o to drzewo [Jak często? Dwa rasy do roku przez niecały kwadrns? - WG]. Wnioskodawcy nie są jedynymi mieszkańcami Brennej. Nie mieszkają tutaj od pokoleń [nazwisko Greń, które autor wymienił wcześniej, chyba sugeruje że jest jednak inaczej? - WG]. (...) Dlaczego nikt nie pyta nas o zdanie. Dlaczego niektórzy radni nie chcą uszanować świętości naszego cmentarza i zgadzają się na to, by poświęcona ziemia była profanowana przez ludzi dla których ustanowienie pomnika przyrody ma większą wartość niż nasze tradycje, nasz szacunek dla cmentarza i nasza wiara" [sic!] (Źródło A-2)
    • Komentarz: 
      • Pierwsza część źródła zaleca segregację ludzi, na bardiej i mniej godnych troski o wspólne dobro. Nie pochwalamy tego. Rozumowanie to jest błędne również z tego powodu, iż przynajmniej jedna z trzech osób, wnioskujących o ochronę cisa ma przodków w Brennej.
      • Warto odnieść się do ostatniego fragmentu: Czy szacunek do przyrody, tradycji i wiary to wartości wykluczające się? Może jednak inicjatorzy ochrony drzewa, a jednocześnie osoby działające od dekady w Towarzystwie Miłośników Brennej i Górek, dbające o odtworzenie, popularyzację i zachowanie regionalnej tradycji, historii (w tym dziedzictwa zasłużónych duchownych i działaczy katolickich), autorzy np. pierwszego opracowania popularnonaukowego poświęconego cmentarzowi w Brennej (zob. WZB XII 2019) dbają o wszystkie wymienione elementy i zrobili w tej sprawie wiecej niźli wszyscy przeciwnicy ochrony cisa razem wzięci !?
    • "(...) Wnioskodawcy nie zwrócili się do tutejszej parafii (...) jest to wyraz ich lekceważenia i buty w stosunku do zarządcy cmentarza i mieszkańców wyznania rzymskokatolickiego, którzy z wielką pieczą troszczą sie o cmentarz i groby swoich bliskich”. (Źródło B1)
    • Komentarz: 
      • Kwesię tę już omówiono w FAQ: "Dlaczego inicjatorzy zwrócili się do Rady Gminy Brenna, a nie do zarządcy cmentarza z wnioskiem, by chronić cisa?" Tak postąpili już breńscy harcerze, którzy - w swojej naiwności - sądzili że temat ten nie będzie kontrowersyjny i spotka się z tak radykalnym sprzeciwem. Inicjatorzy podjęli kroki, jakie w tej sprawie przewiduje ustawa, tj. napisali wniosek do Rady Gminy, gdyż to w jej kompetencji znajduje się ta sprawa. Zarówno w tym wypadku, jak i przy składaniu drugiego wniosku nie myśleli o celowym lekcewarzeniu parafian. 
      • Powyższe stwierdzenie jest absurdalne również dlatego, że oznacza, iż - nie wdając się w pertraktacje z administratorem cmentarza - inicjatorzy mieli wykazać się lekcoważeniem wobec "mieszkańców wyznania rzymskokatolickiego", a więc... m.in. siebie samych, gdyż osoby te zaliczają się do grona praktykujących katolików, miejscowych parafian, którzy troszczą się o dziedzictwo swojej parafii!
  • Pomnik przyrody zaburzy element sakralny cmentarza, jego uchwalenie to “próba zeświecczenia naszego cmentarza i profanacji miejsc pochówków”?
    • "(...) nie ulegniemy próbie zeświecczenia naszego cmentarza i profanacji miejsc pochówków ludzi drogich naszym sercom. Będziemy nagłaśniać sprawę również przez środki przekazu. Jest to bowiem świadome działanie (...) godzące w mieszkańców Brennej”. (Źródło 2A)
    • "(...) Kodeks Prawa Kanonicznego w temacie cmentarzy nosi w sobie następujący zapis: „Stosowne przepisy, dotyczące porządku na cmentarzach, zwłaszcza otrzymania i ochrony ich sakralnego charakteru, powinny być ustanowione przez prawo partykularne.’’ - Kanon. 1243. Stąd prawo partykularne Diecezji Bielsko-Żywieckiej kładzie mocny akcent na zachowanie sakralnego charakteru każdego cmentarza. [Podobnie jest w przypadku cmentarza parafialnego] (...) w Brennej, gdzie charakteru sakralnego nadaje istniejąca kaplica z miejscem w którym zmarli oczekują na pochówek, zabytkowy krzyż, a nade wszystko groby spoczywających tam zmarłych, które jednocześnie są miejscem pamięci i modlitwy. Z całą pewnością charakteru sakralnego nie nadają cmentarzowi pomniki przyrody. Te, które w Polsce istnieją na bardzo starych cmentarzach, znajdują się najczęściej w specjalnych alejach [co to za sformułowanie?! - WG] lub miejscach, które nie burzą tego co istotne - a mianowicie charakteru sakralnego” [Czyli na cmentarzach są miejsca które burzą lub nie burzą charakter sakralny? Czyli cis rosnący przy jednym z dwóch głównych cmentarnych chodników, burzy tę przestrzeń?]. (Źródło 1B)
    • Komentarz: 
      • Autor wpisu pominął (Czyżby przypadkowo? Trudno w to uwierzyć!) inny fragment z przepisów prawa kościelnego, gdzie stwierdzono, iż w obowiązku proboszcza jest troska i ochrona, m.in. zabytkowych pomników i drzewostanu cmentarza, co wykazaliśmy już w piśmie przedstawionym Radzie Gminy i Administratorowi cmentarza w listopadzie 2022 roku.
      • Kwestię "desakralizacji" omawiano już wielokrotnie. "Skoro pomniki przyrody znajdują się na setkach cmentarzy w Polsce, skoro zabytkami odwiedzanymi przez miliony turystów są kościoły, kaplice i krypty, z katedrą na Wawelu na czele i nie przeszkadza to ani arcybiskupom, ani spoczywającym tam przywódcom narodu i szerokim rzeszom ludności naszego kraju, to czemu inaczej ma być z zabytkowym cisem na cmentarzu parafialnym w Brennej Centrum?" https://tramwajcieszynski.pl/sad-nad-swiadkiem-zycia-i-smierci-kilkunastu-pokolen-gorali/
  • Mamy wiele pomników przyrody a cmentarz katolicki - jeden…
    • "(...) Na terenie Brennej mamy wiele pomników przyrody, a tylko jeden cmentarz katolicki, który tak jak do tej pory powinien pozostać wyłącznie miejscem modlitwy oraz pamięci i szacunku dla zmarłych, a nade wszystko miejscem sakralnym, na którym spoczywają nasi przodkowie. Bardzo proszę wziąć tą myśl pod uwagę przy podejmowaniu wszelkich decyzji dotyczących cmentarza parafialnego w naszej miejscowości”. (Źródło 3.B)
    • Komentarz: 
      • Kaplic i kościołów w Brennej jest wiele (m.in. na Lachach, na Płachcioku, na Pinskasie etc.), ale tylko jeden jest wpisany na wojewódzka listę zabytków, dzięki czemu jest chroniony prawem. Czy ten fakt czyni go miejscem mniej sakralnym? 
      • Jest wiele wiosek i miast, gdzie pomimo istnienia jednego cmentarza katolickiego, wprost na jego terenie lub tuż obok na gruncie kościelnym mogą stać pomniki przyrody i nikomu nie przeszkadzają. Znamy nawet przykłady z najbliższej okolicy: Ok. 350-letni dąb o statusie pomnika przyrody stoi na cmentarzu parafialnym w Czechowicach-Dziedzicach, Ligocie (miasta, z którego pochodzi jeden z najbardziej nieprzejednanych wrogów ochrony cisa), również ok. 300-letni dąb o statusie pomnika przyrody rośnie na terenie parafii w Górkach Wielkich, przylegajac bezpośrednio do budynku salek katechetycznych, tuż obok (ok. 10 metrów) cmentarza. 

II. Czy drzewo ma jakieś walory warte ochrony? Nie - jestem pewny! Tylko przeszkadza!

  • informuję, iż (...) drzewo nie posiada szczególnych walorów przyrodniczych; Sam fakt, iż dane drzewo jest najstarsze nie jest wystarczający, by obejmowac je ochroną...
    • “(...) Nie ma w ustawodawstwie precyzyjnie opisanych przesłanek, które pozwalają na określenie, które drzewo może stanowić pomnik, a które nie [Na prawdę? Chyba ktoś tu się myli... Zobacz niżej - WG].  (...) Organ administracji publicznej powinien wyjaśnić stronom zasadność przesłanek, którymi kierował się przy załatwieniu sprawy (...). W niniejszej sprawie trudno odnaleźć racjonalne przesłanki uzasadniające podjęcie przedmiotowej uchwały. Sam fakt, iż dane drzewo jest najstarsze, nie implikuje z automatu konieczności ustanawiania go pomnikiem przyrody - wszak ustawa nic na ten temat nie wspomina [A kto twierdzi, że jest najstarsze i na jakim terytorium? Owszem ustawa wspomina o wieku, jak i szerokości w obwodzie, zapewne jako, dającego się łatwo zmierzyć, jego ekwiwalentu, zob. niżej - WG].
    • Zgodnie z art. 40 ust. 1 ustawy informuję, iż posadowione na terenie cmentarza drzewo nie posiada szczególnych walorów przyrodniczych [Mocne słowa jak na osobę, która nie zajmowała się sprawami przyrody!]. Mając na uwadze konieczność uzmysłowienia [Sic! Ambitnie! - WG] organowi gminnemu rzeczywistego stanu wnioskowanego drzewa w obrębie wskazanej przez Urząd Gminy nieruchomości, wnioskuję o przeprowadzenie dowodu z oględzin wnioskowanego drzewa z udziałem rzeczoznawcy, np. deondrologa (...) [Ciekawy postulat, szkoda, że propozycje takie nie padły ok. 15 lat temu, gdy wycinano kilkanaście studwudziestoletnich lip na cmentarzu i gdy - w bliżej nieokreślonym czasie - wycięto drugiego z cisów na cmetarzu! - WG] O takie oględziny wnosi również w swoim piśmie wnioskodawca. (...) czy drzewo jest zagrożone obumarciem, jakie szanse ma drzewo na dalszą żywotność w danych warunkach, czy dotychczasowa forma jego ochrony /pielęgnacji/ była poprawna czy też szkodząca drzewu. (...)". (Źródło 1.C)
      • Komentarz:
      • Wywody powyższe zawierają szereg przemilczeń, półprawd i nieprawd. Wystarczy jeszcze raz przeczytać pierwsze zdanie przytoczonego źródła i porównać je z wykładnią prawa. Przepisy mówią wyraźnie: "§ 1. Kryteriami uznawania drzew za pomniki przyrody są: 1) obwód pnia nie mniejszy niż minimalny (...), lub 2) wyróżnianie się wśród innych drzew tego samego rodzaju lub gatunku w skali kraju, województwa lub gminy, ze względu na obwód pnia, wysokość, szerokość korony, wiek, występowanie w skupiskach, (...) pokrój lub inne cechy morfologiczne, (...) a także inne wyjątkowe walory przyrodnicze, naukowe, kulturowe, historyczne lub krajobrazowe". 
      • źródło: https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20170002300/O/D20172300.pdf; szerzej, zob.: Q&A
      • Z powyższego wynika, że drzewo pomnikowe musi wyróżniać się, m.in. w skali gminy, takiemi cechami, jak na przykład: obwód pnia, wiek, a także inne wyjątkowe walory przyrodnicze, kulturowe, historyczne lub krajobrazowe. Przy czym wyróżniki te nie musza być spełnione jednocześnie (wówczas użyto by spójnika "i") ale wymieniono je jako fakultatywne (spójnik "lub"). Jeśli powyższy cytat odczytujemy właściwie, wystarczy więc by drzewo spełniało jedno (!) z jedenastu kryterów, by możnabyło ubiegać się dla niego o status pomnika przyrody!
      • Dodajmy, iż cis z cmentarza w Brennej wyróżnia się przynajmniej ośmioma z jedenastu wymienionych w przepisach kryterów! 
      • Można za tem pustym śmieche zareagować na powątpiewania autora źródła, który stwierdza, że "W niniejszej sprawie trudno odnaleźć racjonalne przesłanki uzasadniające podjęcie przedmiotowej uchwały", podważa merytoryczne uzasadnienie ochrony drzewa, twierdząc "iż posadowione na terenie cmentarza drzewo nie posiada szczególnych walorów przyrodniczych". Czyżby wiedza autora w tym zakresie była większa, niż trzy opinie eksperckie, które od blisko stu lat (1929, 2008, 2020), zalecają ochronę drzewa? Jest to bardzo mało prawdopodobne
      • Zob. FAQ oraz fragment nt. publikacji A. Czudka, który w 1929 roku, podsumowując wykaz 6 cisów z Brennej opublikowany na łamach wydanictwa „Osobliwości i zabytki przyrody województwa śląskiego” [s. 13] apelował do brynioków: „Cisy te, ostatnie w okolicy, należy jak najprędzej otoczyć opieką”. https://jodlabrennaigorki.blogspot.com/2023/03/sad-nad-swiadkiem-zycia-i-smierci_28.html
      • Największym celowym nadużyciem ze strony autora pisama jest stwierdzenie, że "Nie ma w ustawodawstwie precyzyjnie opisanych przesłanek, które pozwalają na określenie, które drzewo może stanowić pomnik, a które nie", kiedy zaraz na początku właściwego dokumentu, czytamy "Kryteriami uznawania drzew za pomniki przyrody są: 1) obwód pnia nie mniejszy niż minimalny [w tym przypadku 50 cm, cis przypomnijmy posiada ok. 140 cm obwodu!]". Czyżby autor pisma przeoczył taki szczdegół? Przeoczył najważniejszy pasus, z którego wynika, że wniskowane drzewo niemal trzykrotnie przekracza wymiary, kwalifikujące go do otrzymania statusu pomnika przyrody?! Przypadek? 
      • "Sam fakt, iż dane drzewo jest najstarsze, nie implikuje z automatu konieczności ustanawiania go pomnikiem przyrody", owszem ale jest pewnien drobny szczegół  - wszak wiek drzewa idzie w parze z jego obwodem, im starsze drzewo, tym grubsze. Owszem "Ustawa nic na ten temat nie wspomina", gdyż jest to wiedza elementarna, którą czerpiemy z wczesnoszkolnego etapu nauczania. Ustawa nie mówi, by głównym kryterium w kwestii ochrony drzew był wiek, z tej prostej przyczyny, iż jest on często trudny do ustalenia, a dokładne badania mnożyły by koszty, stad też używa się kryterium grubości drzewa.
  • Nieuczciwi inicjatorzy manipulują faktami, gdyż cis zamiast ok. 300 lat ma ok. 120-130 lat!?
    • "Cis (...) według wnioskodawcy liczy około 300 lat warto zaznaczyć że cmentarz parafialny w Brennej był na przestrzeni istnienia parafii poszerzany co najmniej pięciokrotnie. (...) Część cmentarza o której mowa we wniosku czyli ta na której znajduje się cis została włączona w cmentarz przez Księdza Proboszcza Józefa Ferfeckiego, który był zarządcą parafii i cmentarza w latach 1888 do 1910. Wcześniej w tym rejonie przebiegała droga polna [która przebiegała kilka metrów dalej! - WG], której istnienie można do dzisiaj znaleźć na mapach. W związku z powyższym Cis, o którym pisze wnioskodawca może liczyć około 120-130 lat [Bzdura! - WG]. Wspomniane uzasadnienie historyczne nie jest więc zgodne ze stanem faktycznym, nadto wydaje się być mocno przesadzone i nie do końca uczciwie [na czym bazuje ta uwaga? - WG] wykorzystane w celu osiągnięcia zamiaru uczynienia w/w cisa pomnikiem przyrody wbrew historycznym faktom”. (Źródło C.2)
    • Komentarz: 
      • Powyższy fragment obok uwag cennych (że cmentarz w Brennej był pięciokrotnie powiększany, gdy w literaturze, czy w kronice parafialnej wymieniane są tylko trzy jego powiększenia; zawiera również błędne przypuszczenia co do wieku drzewa, na bazie których autor czyni zarzut, co do kompetencji i szczerych intencji inicjatorów ochrony drzewa. 
      • Nie będziemy powtarzali tutaj całej, dosyć długiej argumentacji, co do datacji cisa i kwestii zmian krajobrazu cmentarza w Brennej. Poświęciliśmy temu zagadnieniu kilka stron opracowania (Zob.: https://jodlabrennaigorki.blogspot.com/2023/03/cis-ojciec-tempes-na-cmentarzu-w.html), opartego o literaturę naukową i pomiary, zainteresowanych odsyłamy do artykułu. 
      • Mamy dla autora matematyczną zagadkę. Proszę spróbować rozwiazać następujące równanie. Jeśli dostępne nam dane mówią, iż cis w ciągu 100 lat osiąga - w średnicy (mierzonej 10 cm na ziemią) 25 cm; a w obwodzie ok. 80 cm; to jeśli dany osobnik - jak w przypadku cisa na cmentarzu - liczy nad ziemią niespełna 190 cm, to jaki może być jego wiek? Nam wychodzi 240 lat, a są to dane najpewniej niedoszacowane. O czym przekonują nas analogiczne.
  • Pomnik będzie przeszkadzał?
    • “Drzewo  rośnie  pomiędzy  grobami  na  terenie  cmentarza,  co  w przypadku  objęcia  go  ochroną prawną  może  uniemożliwiać  przestrzeganie  zakazów  uszkadzania  drzewa  i  zniekształcania  gruntu wokół  niego.  Groby  zlokalizowane  są  praktycznie  przy  samym  pniu,  co  w  przypadku  pochówku zmarłych  w  grobach  już  istniejących,  będzie  skutkować  uszkodzeniem  bryły  korzeniowej  drzewa
    • Ponadto  cis zlokalizowany jest przy chodniku,  a  rozrastająca  się  korona  może  utrudniać poruszanie  się po  nim.  Aktualnie  odrosty  z  drzewa  są  przycinane,  by  zachować  drożność  ścieżki  oraz  umożliwić swobodne  odwiedzanie sąsiadujących  z drzewem  grobów. Mimo  powyższego  po  przeprowadzeniu  oględzin  w  terenie  stwierdzono,  ze  drzewo  jest w dobrym  stanie  zdrowotnym  i  nie  posiada  oznak chorobowych” (Źródło 1.D)
    • Komentarz: 
      • Zacznijmy od końca: autor stwierdza, iż cis jest zlokalizowany przy chodniku i jego ochrona, tj. zakaz przycinania może uniemożliwić poruszanie się po chodniku! Czy takie zagrożenie jest realne? Nie! Przynajmniej nie w perspektywnie kilkudziesięciu najbliższych lat, czy nawet 100 lat! Uznajemy ten argument za demagoiczny, który wynika albo z niewiedzy, albo ze złej woli.
      • Dlaczego zagrożenie takie nie jest realne? Ścierzka ma ponad dwa metry szerokości
      • Pierwsze zdania są sformułowane tak zawile, iż niesposób je zrozumieć. W drugim zdaniu autor stwirdził, iż kontynowanie pochówków w najbliższej okolicy drzewa może skutkować uszkodzeniem korzeni. W pierwszym natomiast autor podważa sens formalnej ochrony drzewa, w przypadku kontynuowania pochówków, gdyż nawet mimowolnie korzenie drzewa będą uszkadzane. Czy to miał na myśli? Tego nie wiemy...
      • Na sprawę można patrzeć 
      • Autor miał chyba na myśli, że ochrona drzewa może wiązać się z "zakazem  uszkadzania  drzewa  i  zniekształcania  gruntu wokół  niego"
      •  częściowo prawdziwe, bo jak słusznie zaznaczono, rośnie ono tuż obok ścierzki. 
  • Drzewa nie trzeba chronić, bo… już jest chronione!
    • “Przedmiotowe drzewo nie jest zagrożone zamiarem wycinki. Co istotne, w sytuacji jeżeli nawet administrator cmentarza miałby taki zamiar, musiałby na podstawie obowiązujących przepisów dokonać zgłoszenia i uzyskać stosowną zgodę Organu. Jest to wystarczające dla ochrony drzewa. Organ dysponując informacją od Wnioskodawcy ma narzędzia umożliwiające odmowę takich działań — które należy podkreślić raz jeszcze, nie są obecnie w zamiarze Zarządcy-Wlaściciela. (...)
    • Podkreślenia wymaga fakt, iż teren cmentarza zlokalizowany jest dodatkowo na terenie objętym ochroną konserwatorską, dlatego też, multiplikowanie form ochrony nie jest zadaniem Organu i nie sprzyja działaniom pogłębiania zaufania do władzy publicznej”. (Źródło 2.C)

III. Władza nie powinna się mieszać do świętego prawa własności i spraw kościoła…

  • Pomnik ograniczy uprawnienia właściciela… Nie ma miejsca na nadrzędność interesu społecznego nad interesem indywidualnym… - prawniczy bełkot, cz. 1
    • Ustanowienie pomnika przyrody na terenie cmentarza, którego właścicielem jest Rzymskokatolicka Parafia (...), ogranicza uprawnienia właścicielskie, o czym mówi art. 130 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. Prawo ochrony środowiska (...). Zgodnie z art. 140 K.e. w granicach określonych przez ustawy i zasady współżycia społecznego właściciel może. z wyłączeniem innych osób. korzystać z rzeczy zgodnie ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem swego prawa. W tych samych granicach może rozporządzać rzeczą. Rozważając sprawę własności należy wziąć pod uwagę zapisy art. 21 ust. 1 i 2 i art. 64 ust. 3 Konstytucji RP oraz an. 31 ust. 3 Konstytucji RP. które dotyczą ochrom prawa własności oraz ustawowych przesłanek jego ograniczenia. Z norm tych wynika obowiązek działania administracji przy podejmowanych przez siebie działaniach / zachowaniem zasady proporcjonalności, celowości.
    • W państwie prawa nie ma miejsca dla mechanicznej i sztywno pojmowanej zasady nadrzędności interesu społecznego nad interesem indywidualnym (art. 7 K.p.a.). Organ orzekający w każdym wypadku ma obowiązek wskazać, o jaki interes ogólny chodzi i udowodnić, że jest on tak ważny i znaczący, iż bezwzględnie wymaga ograniczenia uprawnień indywidualnych, w tym przypadku parafii oraz mieszkańców dysponujących tam miejscami grzebalnymi. Zarówno wykazanie takiego interesu, jak i jego znaczenie, a także przesłanki powodujące konieczność przedłożenia w konkretnym wypadku interesu społecznego nad indywidualnym, podlegać muszą wnikliwej kontroli instancyjnej i sądowej, szczególnie wówczas, gdy w ocenie organu w interesie społecznym leży ograniczenie praw właściciela określonych w Konstytucji RP. Organ winien należycie ustalić, jaki interes przeważa w przedmiotowej sprawie. (...)". (Źródło C.3)
  • Ustanowienie pomnika narusza prawa i niezależność kościoła?
    • “W Polsce funkcjonuje autonomia pomiędzy Rzeczpospolitą i Kościołem. Art. 1 Konkordatu stanowi, ze: Rzeczpospolita Polska i Stolica Apostolska potwierdzają, że Państwo i Kościół katolicki sa - każde w swej dziedzinie - niezależne i autonomiczne. Autonomia ta oznacza, ze Kościół ma pełną wolność w wykonywaniu swej misji apostolskiej, może się kierować własnym prawem i nie jest w żaden sposób podporządkowany państwu. Oznacza ona samodzielność, wzajemne poszanowanie i niewchodzenie w swe kompetencje ani przez państwo w stosunku do Kościoła, ani odwrotnie. Drugą normą konstytucyjną wyrażającą stosunek polskiego państwa do religii jest zasada „bezstronności państwa w kwestiach światopoglądowych i religijnych". Zgodnie z prawem kanonicznym cmentarz wyznaniowy jest miejscem kultu religijnego”. (Źródło 3-C)
  • Ustanowienie drzewa pomnikiem - lekcoważeniem i naruszeniem prawa? Ingerencją w sprawy parafii?
    • “W przypadku braku akceptacji niniejszego sprzeciwu, przy jednoczesnym lekceważeniu zasad prawa, zastosuję (...) środek odwoławczy na podstawie art. 101 ust. 1 ustawy o samorządzie gminy, według którego każdy, czyj interes prawny lub uprawnienie zostały naruszone uchwałą lub zarządzeniem podjętymi przez organ gminy w sprawie z zakresu administracji publicznej, może - po bezskutecznym wezwaniu do usunięcia naruszenia - zaskarżyć uchwalę do sądu administracyjnego. Jednocześnie o ingerowaniu przez członków Rady Gminy Brenna w sprawy (...) parafii zostaną poinformowani mieszkańcy Gminy Brenna”. (Źródło 4.C)


Każdy z czytelników powinien sam zważyć ciężar tych argumentów i zestawić je z przedsawioną kontrargumentacją, przemawiającą za ochroną drzewa, przedstawioną szerzej w szeregu artykułów dostępnych na stronie: https://jodlabrennaigorki.blogspot.com/p/publicystyka.html.



** Prezentowane teksty mają charakter polemiczny. Przedstawione poglądy i opinie wyrażone przez autora/ów opracowania nie są oficjalnym stanowiskiem Towarzystwa Miłośników Brennej i Górek "Jodła". Towarzystwo i redakcja strony nie ponoszą odpowiedzialności za treść felietonów.


Comments