Rok 1724. Czyli świat z perspektywy podrostka / WG - Felieton**

Pisze się rok Pański 1724. Od 5 lat działa w Brennej uruchomiona przez Ojca Leopolda Tempesa kaplica, pierwsza we wsi. Nie ma jeszcze w niej cmentarza dlatego, gdy umiera Jan Heller młodszy (*ok. 1660 Ť1724), ostatni z hutników szkła w Brennej (i pierwszy wolny zagrodnik), jego ciało prowadzone jest z Brennej-Huty, aż do Górek, by mogło spocząć na tamtejszym cmentarzu. W tym samym mniej więcej czasie pochowany zostaje obok niego inny Bryniok: niejaki Michna Grynik Chromy, założyciel jednego z 3 pierwszych domów i gospodarstw na "Małej Brennej", dzisiaj mówimy w Hołcynie "u Michny". 

Milczącym świadkiem tych wydarzeń jest już najpewniej niepozorne drzewko, część podrostu (tak określa się młode pokolenie drzew gatunków lasotwórczych pochodzących często z samosiewu), wysianego na gruncie dawnej Huty szkła. Drzewo to- cis, wówczas jeszcze podrostek będzie towarzyszyć życiu i śmierci wielu pokoleniom Brynioków. Jeśli dobrze policzyć może będzie mu dane poznać 13 pokoleń potomków Michny i Hellera - mieszkańców Brennej, protoplastów wielu z nas, m.in. znanego wszyskim miłośnika góralszczyzny Zygmunta Grenia, czy twórców breńskiego harcerstwa Doroty Greń-Grajewskiej, czy Jana Bąka i setek innych osób. 

To tu, pod Cisem Ojciec Tempes, spoczną dzieci, wnuki i prawnuki wyżej wspomnianych Hellera i Michny, m.in. 11-letnia Marianna Anna Heller, zmarła w październiku 1786 roku. Wszystkie kolejne pokolenia a więc przynajmniej 9 generacji potomków Michny Grynika Chromego pochowane są na cmentarzu w Brennej.

Na jego starej części leży ponad 10 tys. Brynioków, łączy ich jedno - każdy z nich "opłakiwany" był spadającymi ukradkiem liśćmi i igliwiem przez dziesiątki starych dębów i cisów, które porastały niegdyś cmentarz. Dziś - jedynym łącznikiem pomiędzy tymi, naszymi dawno już zmarłymi przodkami a nami jest - ostatnie z drzew rosnących na Cmentarzu - Cis Ojciec Temepes.

Po owych 10 tysiącach naszych przodków, niemal wszystkie ślady zatarł czas. Ich imiona zniknęły z grobów, ustępując imionom ich wnuków i prawnuków itd., gdyż do każdego z grobów musiano co pokolenie dokładać ciał, tak iż dziś w jednym grobie mieści się nawet 10-20 ciał. Cis Ojciec Tempes jest jednym z naszych ostatnich łączników nas z owymi przodkami, on ich na swój sposób pamięta, a nam może pozwolić te wspomnienia przywołać...


Comments