[Cis w Brennej] Najstarszy żyjący świadek dziejów Brennej / Archiwum naszych tekstów

Członkowie „Jodły”, w ciągu ostatniej dekady, opracowali i opublikowali na łamach „Wieściach znad Brennicy”, pro publico bono, kilkadziesiąt artykułów popularnonaukowych, poświęconych naszej Małej Ojczyźnie. Publikujemy część z nich...

„Wieściach znad Brennicy w styczniu 2020 roku Dorota Greń-Grajewska i Tomasz Jonderko pisali: 


 Najstarszy żyjący świadek dziejów Brennej

             Zastanawiając się nad długowiecznymi przedstawicielami świata natury myślimy najczęściej o drzewach. Za takie uchodzą m.in. amerykańskie sekwoje i sosny, czy europejskie dęby. Mało kto wie, iż najstarszym drzewem w Europie, a także Polsce jest cis. Okaz rosnący w walijskiej wsi Llangernyw, liczy – bagatela! – 4000 lat, zaś cis pospolity, który znajduje się w Henrykowie Lubańskim, na Dolnym Śląsku, około 1300 lat (!). Co ciekawe w Polsce, to właśnie cisy posiadają najstarszą tradycję drzewa chronionego. Władcą, który nakazał ich ochronę był sam Władysław Jagiełło, który w 1423 roku wydał statut, o następującej treści: „Jeśliby kto wszedłszy w las, drzewa, które znajdują się być wielkiej ceny jako jest cis albo im podobne podrąbał, tedy może być przez Pana albo dziedzica pojman, a na rekojemstwo tym którzy oń prosić będą ma być dan. Tym że obyczajem w gajach gdzie mało lasów ma być zachowane”.

W ciągu ostatnich kilkuset lat populacja cisa zmniejszyła się drastycznie, z powszechnie występującego drzewa, stał się rzadkim okazem, chronionym przez państwo. Do tego stanu przyczyniły się jego właściwości. Cis jest wyjątkowym drzewem, twardym, a zarazem niesamowicie giętkim, co wykorzystywano od dawien do budowania uzbrojenia: kopii, strzał, kusz, a przede wszystkim łuków, a także do wytwarzania naczyń domowych, mebli.

            Co ciekawe, wszystkie części cisa, poza czerwoną osnówką, są trujące, mimo to wykorzystuje się go w medycynie do leczenia zwierząt i ludzi. Stanisław Sokołowski, w artykule z 1924 roku, pt. „Cis na ziemiach polskich i w krajach przyległych” pisał: „Cis jest drzewem pozbawionym zupełnie żywicy. Natomiast w dre­wnie, w liściach i w nasieniu (lecz nie w osnówce) znajduje się alkaloid taksyna, będący gwałtowną trucizną. Dawka śmier­telna wynosi: dla psów 0'117 g, dla kotów 0'026 g, dla królików 0'02 g. Konie trują się łatwiej niż krowy, które mogą się zresztą do trucizny tej przyzwyczaić. Zwierzyna natomiast, jak twierdzą leśnicy, ogryza cisa chętnie, bez żadnej dla siebie szkody”. Toksyczne właściwości tego drzewa stały się najprawdopodobniej przyczyną łączenia go, w wierzeniach i tradycjach ludowych, z symboliką śmierci. Uważano, iż cis będący przyczyną zgonów potrafi również od tej śmierci uchronić. W niektórych kręgach był również, dzięki swojej żywotności, symbolem nieśmiertelności. Często drzewa te sadzano na cmentarzach.

            Skąd wiemy, że cisy były w danym miejscu popularne? Przede wszystkim dzięki nazewnictwu. Niedaleko naszej miejscowości, na Śląsku Cieszyńskim, znajduje się wieś Cisownica, natomiast w Brennej takimi wskazówkami są nazwy wzniesień Mały Cisowy (Mała Cisowa) i  Wielka Cisowa. Z dużą pewnością można orzec, że nazwy te związane są z występującymi dawniej w tych miejscach cisami. Drzewa te najpewniej występowały powszechnie na terenie całej Brennej, natomiast w paśmie Błatniej ich skupisko było największe.

            W dokumentach historycznych z 1621 r. znajdujemy informację o najstarszym szałasie w Brennej, podano nazwę „Sallasch Tissowa” (szałas Cisowa). W urbarzu odnotowano, iż mieszkańcy Brennej płacili podatek od „pastwy od wrchu Tisowej”. W kolejnym urbarzu z 1657 r., wymieniając breńskich osadników, znajdujemy zapis: „Woytek Dutka in der Tisowka”. Obecnie trudno nawet w paśmie Błatniej znaleźć cisy. Dlaczego? Najprawdopodobniej już w XVII wieku, gdy tworzono na zboczach miejsca na wypas owiec, zaczęto wycinkę tego drzewa. W XIX wieku, gdy Habsburgowie przystąpili do przymusowego zalesienia polan, wprowadzono w nasze regiony obcy gatunek drzewa iglastego – świerk, co zmieniło zupełnie strukturę lasów w Beskidzie Śląskim.

            Cis również górale w Brennej wykorzystywali w obrzędowości, jak podaje w przedwojennych zapiskach Ernestyna Świbówna, to trujące drzewo stało się jedną z roślin wchodzących w skład palmy wielkanocnej, jako symbol nieśmiertelności i zmartwychwstania. Palma miała właściwości ochraniające przed złymi mocami, burzami, a także wierzono w jej moc zapewniania urodzaju.

            Czy dzisiaj w Brennej, poza naszymi ogrodami, znajdują się cisy? W opracowaniu Andrzeja Czudka z 1929 r. dowiadujemy się, że w okresie międzywojennym w Brennej znajdowało się zaledwie 6 cisów: na cmentarzu 2, na „Szporówce” – 2, w Lasach Państwowych – 2 (brak podanej dokładnej lokalizacji).  Również w 1929 r. Karol Galus sporządził spis występowania cisów na Śląsku Cieszyńskim, we fragmencie dotyczącym Brennej czytamy: „Na „Szporówce”, chronione ogrodzeniem, znajdują się 2 okazy o zdrowym wyglądzie, na cmentarzu katolickim również dwa okazy. W lesie państwowym w oddziale 64 na północno-wschodnim stoku, na wysokości 750 m n.p.m., na świeżej lekkiej glinie z domieszką 25% kamieni, bardzo głębokiej, znajduje się okaz 8,5 m wysoki o średnicy piersiowej 28 cm. Na wysokości 20 cm nad ziemią rozwidla się a następnie na wysokości 5 m tworzy kilka odnóg; prócz tego kilka osobników w okolicy w lasach państwowych i chłopskich”.

            We współczesnym opracowaniu Tomasza Jonderko i Marka Śniegonia „Pomniki przyrody Gminy Brenna” z roku 2009 wymieniony jest jako pomnik przyrody jeden cis dwupniowy zlokalizowany w Brennej Leśnica, „na skraju byłej osady leśnej Szporówka”, który trzy lata wcześniej wprowadzono na listę okazów chronionych (2006). Drzewo to mierzyło 12 metrów wysokości oraz blisko półtora metra obwodu pnia (147 cm i 152 cm) i pół metra średnicy (47 i 48 cm). Natomiast w dziale „Drzewa o wymiarach pomnikowych proponowane do objęcia ochroną” wskazano na cisa pospolitego znajdującego się na cmentarzu katolickim w Brennej Centrum, obwód jego pnia obliczono na 125 cm. W zestawieniu nie ma dwóch pozostałych cisów, które według opracowań z 1929 r. znajdowały się w lasach państwowych, ani drugiego drzewa, które rosło na cmentarzu. Pozostałe prawdopodobnie już wówczas zostały zniszczone. Z 6 cisów, wskazanych przed II wojną światową przez śląskich przyrodników, pozostały 2.

            Podsumowując, na terenie Brennej, odnotowane były następujące okazy:

  1. W Brennej Leśnicy „na Szporówce” w latach 1929-1938 Karol Galus oraz Andrzej Czudek opisują dwa cisy. W roku 1980 r. Alfred Czudek, inspektor UG Brenna, odnotowuje już jeden okaz (obw. 108 cm i 119 cm). W 2006 r. T. Jonderko i M. Śniegoń również wykonują pomiary, które wskazują blisko półtora metra obwodu (147 cm  i 152 cm). Najnowsze dane zebrane przez tychże badaczy (2020) wskazują, iż obwód drzewa wynosi blisko 2 i pół metra, tj.: 245 cm (pomiar 10 cm nad ziemią), 162 cm (pomiar na wysokości 140 cm) i 156 cm.
  2. Na cmentarzu katolickim w Brennej, w 1929 r. K. Galus oraz A. Czudek wskazują na dwa okazy. W 2006 r. T. Jonderko i M. Śniegoń zastają już jeden okaz, o obwodzie 125 cm (w pierśnicy). Trzynaście lat później T. Jonderko dokonuje ponownych pomiarów, które wykazują, iż cis mierzony 10 cm nad ziemią ma 170 cm obwodu, a ponowne pomiary W. Grajewskiego z 2022 roku wykazały ok. 180 cm.
  3. W Brennej, w lasach państwowych, a dokładnie w oddziale 64, w 1929 r. K. Galus wskazuje na jeden okaz, którego obwód pnia wynosi 88 cm. A. Czudek w 1938 r. podaje nowe pomiary obwód 90 cm. Obecnie, przy pomocy pracowników Nadleśnictwa Ustroń, udało się ustalić, gdzie przed wojną znajdował się oddział 64 Nadleśnictwa Brenna. Jest to obecny oddział 118 obejmujący tzw. ”Szporówkę”. Wynika z tego, że albo znajdowało się tam więcej cisów lub mylnie pisano raz oddział 64 innym razem „na Szporówce” a w rzeczywistości chodziło o to samo miejsce i ten sam egzemplarz cisa.
  4. Na „Markówce”, a więc w centrum Brennej istniał do końca XX wieku cis. Odnotowany został już w okresie przedwojennym, kiedy zapisano, iż w latach 1928-29 uległ silnemu odmrożeniu. W 1980 r., według Alfreda Czudka, miał w obwodzie 89 cm. Obecnie drzewa już nie ma.
  5. Na polanie „Szarówka” w paśmie Błatniej w 1980 A. Czudek odnotował okaz o obwodzie 45 cm, który istnieje do dziś. Pod koniec 2019 r. T. Jonderko zmierzył drzewo ponownie i okazało się, iż jest znacznie większe. Cis ten składa się bowiem z dwóch podobnie rozwiniętych (w formie krzaczastego rozgałęzienia) pni, rozchodzących się na wysokości 40 cm, z których każdy liczy po 70 cm obwodu (mierzone na wysokości 80 cm).

  

            Stanisław Sokołowski, we wspomnianym już wyżej artykule, opublikowanym na łamach czasopisma „Ochrona przyrody”, w pierwszych latach po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, nawoływał: „Przede wszystkim, więc chronić musimy cisa przed siekierą, piłką czy kozikiem, otoczyć go poszanowaniem, opieką i dać mu absolutny spokój, resztę pozostawić można przyrodzie, która w nieprzebranej skarbnicy swych środków znajdzie jeszcze dość siły, aby 'ginące drzewo' zachować na długie stulecia. Trzeba się starać, aby zrozumienie potrzeby ochrony cisa ogarnęło szerokie koła ludu pol­skiego, przeważnie bowiem w jego posiadaniu są ostatnie zabytki starych cisów, rosnących tu i ówdzie na pastwiskach, w laskach gminnych, lub w zagrodach. Trzeba szeroki ogół inteligencji, a zwłaszcza ziemian i nauczycieli zapoznać z cisem, zwrócić nań uwagę”. 

Podobna była konstatacja Andrzeja Czudka, który także jeszcze przed II wojną światową, podsumowując wykaz cisów z Brennej opublikowany na łamach pisma „Osobliwości i zabytki przyrody województwa śląskiego”, apelował: „Cisy te, ostatnie w okolicy, należy jak najprędzej otoczyć opieką”. Obecnie, gdy ich ilość zmniejszyła się o połowę, słowa przyrodnika nabierają mocy i stają się jeszcze pilniejsze.

Naszym priorytetem powinno być nie tylko otoczenie ochroną ostatnich trzech zachowanych długowiecznych drzew, a więc cisów na Szarówce, na Szporówce i na cmentarzu, które dotrwały do XXI wieku, ale także wykonanie specjalistycznych badań, które umożliwiłyby precyzyjne określenie ich wieku. Cisy są bowiem specyficznymi drzewami, dokonując pomiarów obwodu trudno określić, czy nawet oszacować ich wiek. By stwierdzić ile właściwie mają lat, należy wykonać specjalistyczne (bezpieczne dla drzewa) odwierty. Tylko ta metoda może dać odpowiedź, czy faktem jest przypuszczenie badaczy, iż cisy istniejące do dziś na Szporówce oraz na cmentarzu katolickim są najstarszymi drzewami w Brennej, licząc być może nawet 400 lat (!). Cisem na cmentarzu zainteresował się kilka lat temu jeden z profesorów z Warszawy, który – podobnie jak lokalni przyrodnicy – miał sugerować, że drzewo to może być znacznie starsze niźli sam cmentarz i kościół w Brennej. Odwiedzając groby bliskich, czy przechadzając się cmentarnymi alejkami warto zwrócić uwagę na skromnego świadka historii, jedno z najstarszych drzew w dolinie Brennicy, mimowolnego towarzysza życia i śmierci naszych przodków oraz przyszłych pokoleń mieszkańców Brennej…



Archiwum naszych tekstów 

Comments