I. Brenna dawniej- Brenna dziś
Krajobraz naszej wioski zmienia się nieustannie. Z każdym rokiem rozwija się ona, rozbudowywuje, przybywa domów i mieszkańców. Zmienia się jej charakter. Warto jednak przyjrzeć się jak wyglądała ona kiedyś, gdy człowiek żył bliżej natury i z większym dla niej poszanowaniem.
Oto jak wyglądała Brenna ok. 1810 roku: „(...) Pośrodku wsi znajduje się murowany kościół. Całość wsi robi wrażenie miejscowości zamożnej. (...) Droga przez wieś była bardzo romantyczna; szedłem pomiędzy starymi dębami i innymi drzewami liściastymi, mijałem pięknie położony cmentarz otoczony starymi dębami”.
Co ciekawe we wspomnieniach księcia Ludwika Anhalt Pszczyńskiego utkwiło, iż Brenna położona była w ładnej dolinie, szczególnie zaś wyróźniał sie urodą breński cmentarz, otoczony wówczas starymi drzewami, w tym - z pewnością kilkuset letnimi dębami. Niestety zostały one w jakiś czas potem wycięte. Nie mniej po pół wieku obsadzono staraniem ówczesny proboszcza, ks. Henryka Dziekana jesionami i jaworami, które począwszy od roku 1879 przez ponad wiek zdobiły cmentarz, do czasu gdy również zostały wycięte...
W dwudziestym pierwszym wieku cmentarz nie przypomina już tego pięknego miejsca, jakim był dla obserwatorów przez poprzednie stulecia. Została na nim zaledwie garstka drzew. W tym dwa szczególnie ciekawe... Już w 1929 r. przyrodnicy K. Galus oraz A. Czudek wskazali na dwa ciekawe okazy cisa. Podobnie Alfred Czudek w latach 80. XX wieku. Niestety jeden z nich poszedł pod topór. Kiedy to się stało? Nie wiemy. Być może ok. 2001 roku. Na to, że stało się to po tej dacie, wskazywać może fakt, iż w latach 1934-2001 wszystkie okazy cisów w Polsce podlegały całkowitej ochronie. Od roku 2001 roku jest to jedynie ochrona częściowa. Sprawa ta wymaga jednak dogłębnego zbadania.
Inwentaryzujący zabytki w 2006 r. T. Jonderko i M. Śniegoń zastali już tylko jednego cisa, który jak się okazje, skrywać może nie lada niespocziankę. Chociaż mieszkańcy Brennej mijają go dosyć obojętnie, gdyż drzewo to nie jest specjalnie okazałe. Nie jest ani specjalnie wysokie ani szerokie. W obwodzie liczy zaledwie ok. półtora metra średnicy. Dodatkowo regularnie było w przesżłości przycinane, dlatego też dziś przypomina ono przerośniętego karzełka - krzew z tysiącem odgałęzień. A jednak jest to dumny sędziwy starzec, który strzeże niejednej tajemnicy!
Mało kto wie, iż to nie okazałe dęby są najstarszymi z drzew występującymi w Polsce, a właśnie niepozorne, bo niezbyt wysokie i okazłe cisy...
Okazuje się, iż poza cennym cisem ze Szporówki, Brenna może pochwalić się również innym ciesem, bodaj najstarszym drzewem rosnącym w ścisłym centrum Brennej, w dawnym korycie rzeki Brennicy...
II. O dwóch ukrytych skrabach doliny Brennicy
Przedstawiamy państwu dwa skarby, które, chociaż towarzyszą nam i naszym przodkom od setek lat, dotychczas nie doczekały sie uznania w oczach szerokich mas, czy to mieszkańców Brennej, czy turystów.
Naszym główym bohaterem będzie niepozorny cis, który od ok. trzech wieków rośnie sobie skromnie "w Hucie", dziś na cmentarzu w Brennej. Najprawdopodobniej jest on najstarszym świadkiem historii w naszej wiosce, ustępując wiekiem jedynie swemu sędziwemu krewniakowi, rosnącego na Szporówce, najdalej na południe wysuniętego przysiółka Brennej.
By właśniwie oszacować wiek cisa, potrzebna jest zdobywana latami wiedza dendrologiczna. Z braku fachowych ekspertyz pokusiliśmy sie o roboczą, amatorską analizę, by choć spróbować oszacować wiek interesujących nas drzew.
Na podstawie istniejących w literaturze przykładów starano się oszacować wiek drzew. Za modelowy uznano (arbitralnie) egzemplarz z Nadleśnictwa Wipsowo (obręb Purda Leśna), gdzie w 1958 roku ścięto cisa suchego, który liczył dokładnie 100 lat, a mierzył w średnicy ok. 25 cm (pomiaru dokonano - co ważne - 10 cm na ziemią!). Na tej podstawie opracowano wyliczenia, które, chociaż z pewnością nie są w peni reprezentatywne, to mogą dać nam pewien obraz, jak może rosnąć cis w raz z upływem kolejnych setek lat:
- 100 lat - średnica (10 cm na ziemią) 25 cm; obwód ok. 75 cm;
- 200 lat - średnica 50 cm; obwód ok. 150 cm -
- 250 lat - średnica 62,5 cm; obwód ok. 187,5 - te parametry odpowiadają w przybliżeniu cisowi z Cmentarza w Brennej Centrum (który mierzy ok. 180 cm na wysokości 10 cm nad ziemią)
- 300 lat - średnica 75 cm; obwód ok. 225 cm - te parametry odpowiadają w przybliżeniu cisowi ze Szporówki (245 cm, 10 cm. nad gruntem)
- 400 lat - średnica 100 cm; obwód ok. 300 cm
Szacunki te trzeba skorygować, gdyż ich wyniki są zaniżone. W powyższych wyliczeniach nieuwzględniono m.in. tego, iż cis jest tym drzewem iglastym, które w młodości rośnie najwolniej. Cisy przez pierwsze dekady rosną bardzo powoli, ich roczne przyrosty wynoszą mniej niż 1 mm. Sytuacja ta zmienia się zdecydowanie po ok. pół wieku, począwszy od ok. 60 urodzin jest to już ok. 2 mm (wahania bywają duże, ale mieszczą się w przedziale od 1 do 3,0 mm).
Na potrzeby niniejszej analizy przeanalizowano osiem z 10 przypadków cisów zaprezentowanych w pracy Cezarego Pacyniaka (zob.: tabela "Wiek i wymiary najstarszych cisów rosnących w Polsce", w: Cezary Pacyniak, Najstarsze drzewa w Polsce, Warszawa 1998 - http://dolnawisla.home.pl/wierzchlas/html/materialy/3.jpg). Wzięto zatem pod uwagę najbardziej reprezentatywne z najbardziej długowiecznych cisów występujących w Polsce. Ich wiek wynosił od ok. 500 do 800 lat (średnio ok. 620), a obwód pomiędzy ok. 280 a 380 (średnio 320).
Z analizy wynika, iż średni przyrost średnicy w ciągu roku na przestrzeni kilkuset lat życia drzewa wynosił średnio 1,6 mm (statystyczna szerokość słoja to: 0,8 mm; liczby te korelują z danymi przedstawionymi wyżej), natomiast z porównania wieku drzew i ich obwodów wynika, iż każdego roku obwód drzewa powiększał się średnio o ok. 5,3 mm. Wszystko to sprowadza się do uproszczenia, iż przypuszczalny wiek sędziwego cisa jest około dwukrotnie większy od jego obwodu w pierśnicy (ściśle mówiąc to zależność wieku do obwodu, proporcja ta wynosi 1,9 do 1).
Jeśli te dane są poprawne i można je ekstrapolować na Beskid Śląski (przykłady powyższe pochodzą bowiem z krain o innym podłożu i specyfice - mowa bowiem o terenach pogórskich i regionów Dolnego Śląska, Opolskiego i Małopolski), to w takim przypadku cis z cmentarza w Brennej Centrum ze swoimi ok. 140 centymetrami (w pierśnicy) mógłby liczyć ok 260 lat, a Cis ze Szporówki (obwód ok. 245 cm) nawet 465 lat.
Podsumowując, po wzięciu pod uwagę szacunków, które dały nam wartości minimalne oraz te, które wskazały wartości (naszym zdaniem) maksymalne możemy podać ostateczny werdykt.
Naszym zdaniem (co powinny potwierdzić jeszcze fachowe badania) wiek cisa z Brennej Centrum (o obwodzie ok. 140 cm w pierśnicy i ok. 180 cm na wys. 10 cm nad ziemią) wynosi minimum 250 lat; zaś wiek cisa ze Szporówki (ok. 245 cm) w przedziale ok. 340 do 460 lat. Wartości te raczej nie są zawyżone, przeciwnie. Widać to chociażby w zestawieniu z najbardziej znami w Polsce przykładami.
Przykład A
Przywołajmy jednen z 8 branych pod uwagę w wyliczeniach cisów, a mianowicie cis z Harbutowic w Małopolsce, jeden tzw. cisów Raciborskiego, który liczy obecnie ok. 326 cm obwodu, a jego wiek szacuje się na blisko 700 lat. Co ważne, ten osobnik rośnie również w terenie górskim (jest to styk regionów Beskidu Makowskiego i Pogórza Wielickiego), w podobnych warunkach co cisy w Brennej, jest od cisa ze Szporówki o ok. 30 % większy, więc oczekiwalibyśmy że jest od niego o 1/3 starszy. Tak więc breński cis z doliny Leśnicy mógłby liczyć par analogiam przeszło 460 lat. Jeśli wartości te przyrównamy do przypadku cisa , rosnącego na cmentarzu w Brennej Centrum, to okaże się, iż "Ojciec Tempes" jest dokładnie dwukrotnie mniejszy w obwodzie, a więc jego wiek w przybliżeniu odpowiada połowie wieku cisa z małopolski, a więc wynosi niemal dokładeie 300 lat! Jak wynika z porównania ich proporcji (140*700/320=306,25)
Przykład B
Cis Donnersmarcka w Kaletach-Jędrysku - samotny świadek dawnej Puszczy Śląskiej, obecnie rośnie w głębi lasu, o charakterze gospodarczym. W ciągu 73 lat od 1940 roku do 2013 r. zwiększył swój obwód z 177 cm do 222 cm, czyli o 45 cm. Jeśli ten przyrost jest reprezentatywny, to przyrost 100-letni w obwodzie wynosi 61,6 cm. Wynik ten budzi nasze wątpliwości, gdyż wiek drzewa jest oceniany na ok. 550 lat, a prosty rachunek (222/61*100), sugeruje, że jego wiek wynosi ok. 360 lat... Nie mniej dane te również można przyrównać do przypdku analogicznego w Brennej. Jeśli dane przyrostu z Kalet z ostanich 73 lat przyrównać do przykładu "O. Tempesa" to - przy 140 cm obwodu "Brynioka", jego wiek oszacować można na ponad 220 lat. Dodajmy, iż te wyniki budzą nasze zastrzeżenia, gdyż wydają się "niedoszacowane".
Podsumowanie
Wygląda więc na to, iż cis rosnący "w Hucie", może być najstarszym drzewem rosnącym w korycie rzeki Brennicy. Jego wiek może sięgać 250-300 lat! Jest zatem niemal pewne, iż jest on starszy niźli sam cmentarz, plebania i kościół parafialny w Brennej! Co więcej jest duża szansa, iż cis ten pamięta czasy pierwszych misjonarzy, którzy ok. 1719 roku stworzyli w Brennej prowizoryczną kaplicę, by nauczać miejscowych górali, szerząc wiarę, oświatę i kulturę, wśród ubogiej i zacofanej ludności góralskiej. Możemy nawet snuć fantazje, na temat tego, iż sam ojciec Leopold Tempes, pełniąc posługę w Brennej, wędrując po wsi i marząc o załeżeniu tu parafii, budowie kościoła etc. mijał niepozorne wówczas drzewko cisa, które towarzyszyło następnie jego naśladowcą i kontynuatorom mijsji... Kto wie, może fachowe badania potwierdzą, iż nasze drzewo faktycznie jest równolatkiem najstarszych - nieistniejących dziś - świątyń Brennej? Czas pokaże, warto jednak już teraz chronić ten skarb, jakim jest niewątpliwie cis, któremu pragniemy nadać imię ojca Tempesa...
Wojciech Grajewski
Inspiracją do podjęcia trudu oszcowania wieku cisów w Brennej był tekst: https://www.ptd.pl/ptd/wp-content/download/2011/67-75.pdf
Comments
Post a Comment